czwartek, 16 września 2010

Sondaże, sondaże, sondaże

Dzisiaj OBOP opublikował wyniki sondażu, w którym 63% ankietowanych jest przeciwnych pochówkowi Śp Lecha Kaczyńskiego na Wawelu...
Natomiast w sondażu przeprowadzonym krótko po tragedii smoleńskiej, na identyczne pytanie, 51% uważało, że należy ciało Śp. Lecha Kaczyńskiego złożyć na Wawelu...


Wnioski są dwa:
-większość obywateli to idioci
-ten kto ma media, ma władzę!

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Złudna idea taniego państwa zbiera żniwo

"Tanie państwo okazało się bardzo drogim państwem, które nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom, swoim elitom z prezydentem na czele, powodzianom" - powiedział przewodniczący "S" Janusz Śniadek.

Taniego państwa nigdy nie było. Istniało tylko jako element kampanii. Żadnych oszczędności nie było.

Oczywiście pan Śniadek ma metody jakby temu zaradzić. Celuje w następujące:

1. Mianowanie na najwyższe stanowiska w policji, wojsku i służbach wszelakich, "swoich" ludzi, którzy zatrudnią swoich ludzi, a tamci jeszcze innych fachowców. I dzięki temu w Solidarności znowu będzie 10 mln członków!

2. Powołanie specjalnej firmy, która za pieniądze z budżetu, będzie kontrolowała każdy samolot w Polsce, przed startem i po. Oczywiście wcześniej trzeba będzie taki samolot wyprodukować, najlepiej w dawnej Stoczni Gdańskiej. Cena oczywiście kilkukrotnie wyższa od samolotów z zagranicy, bo praca związkowców kosztuje!!! a i pośrednicy też muszą zarobić.

3. Powołanie komitetu do przewidywania pogody i klęsk żywiołowych (oczywiście zaufani ludzie "S"). Jeżeli przewidywania okażą się fałszywe - maczali w tym palce FSB lub Mossad.


... aż rzygać się chce;/

piątek, 20 sierpnia 2010

System Moniuszko

W kontekście zaginięcia Iwony Wieczorek została podana informacja, że system podsłuchów komórek Moniuszko nie działał. System został zakupiony z naszych podatków za 10 mln chociaż w jakiś wiadomościach była mowa o 14 mln.

Nasuwają się dwa wnioski:

1. System jest cienki i na pewno nie jest system głównym. Służby specjalne "odkrywają" rzeczy, które nie są im już potrzebne. Czyli po prostu próba szukania winnych za zaginięcie Iwony albo przynajmniej winnych odpowiedzialnych za "nieumożliwienia" przeprowadzenia śledztwa.

2. Podając do publicznej wiadomości informację, że takowy system istnieje i każdy korzystający z komórki może być, albo jest, podsłuchiwany, rządzący szykują coś większego dla obywateli. Czyżby społeczne przyzwolenie na inwigilację każdego w imię przeciwdziałania zaginięciom takich jak sprawa Iwony Wieczorek. Mnie to przeraża!.

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Weekend Bez Ofiar

"Porównując statystyki w pierwszy lipcowy weekend na drogach zginęło 26 osób, w drugi - 33, w kolejny - 32 osoby. W ten weekend śmierć na drogach poniosły 44 osoby" (napisane na gadu-gadu.pl)

Niestety akcja socjalistów, nazwana Narodowym Eksperymentem Bezpieczeństwa, nie powiodła się.
Chciano przeprowadzić eksperyment, który miał sprawdzić, czy nadając w mediach sygnał nakazujący jeździć bezpiecznie, otrzyma się pożądany skutek. Jeżeli eksperyment powiódł by się to pojawiłyby się najprawdopodobniej kolejne, np. weekend bez morderstw i gwałtów, weekend bez alkoholu itd, a wszystko to, aby stworzyć sprytny mechanizm, umożliwiający sterowanie ludźmi...

Chwała, że ludzie są na to za mądrzy... jeszcze...

czwartek, 29 lipca 2010

Liberalny rząd podwyższa podatki

"W piątek rząd, który zajmie się wieloletnim planem finansowym, może podjąć decyzję o podwyżce podatku VAT; chodzi o podwyżkę o 1 proc. na okres do 3 lat na wszystko poza żywnością i być może lekami - wynika z wypowiedzi uczestników czwartkowego posiedzenia zarządu PO. - To przyniesie 5 mld zł do budżetu - powiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna" całość tutaj.

Natomiast ciekawy jest tytuł artykułu: "PO przeciwna podwyżce podatku PIT, rozmawia o VAT".

Wspaniale! - cieszmy się, że nie będzie podwyżki PIT, a tylko VAT (podatku PIT w ogóle nie powinno być!!!). Jak widać, rząd poszedł na łatwiznę, bo podatek VAT jest najlepiej ściągalnym podatkiem. A jakby zdecydowali się na PIT - to ludzie zaczęliby kombinować ;) i nici z łatania dziury budżetowej.

Definicja PKB kilka tygodni temu została zmieniona, teraz jeszcze trochę deficyt zmniejszymy i już statystyki lepsze - druga Irlandia, tygrys Europy...

Pamiętajmy o dwóch rzeczach w celu późniejszego rozliczenia PO:
-podwyższenie VAT będzie tymczasowe
-spodziewany wpływy do budżetu to 5mld

niedziela, 18 lipca 2010

Jak GUS zmniejsza dług publiczny

"W ciągu kilku lat GUS zacznie zaliczać do PKB wartość nielegalnej produkcji, czyli tzw. szarą strefę. Według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową taka zmiana ma poprawić relacje długu do PKB" (całość tutaj)
Wedle zapisu w konstytucji, mówiącego, że w przypadku, gdy dług publiczny przekroczy 60% PKB, to nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń. Aktualnie brakuje kilku punktów procentowych do tej wartości. Dlatego ktoś wpadł na genialny pomysł - zmieńmy metodę obliczania PKB!!! Dzięki temu będziemy nadal się zadłużać - sprytne, prawda? A mówią, że idioci nami rządzą...

EuroPride

"Europejska Duma" - chyba tak można dosłownie przetłumaczyć nazwę parady, która w ostatni weekend nawiedziła stolicę. Dobrze, że hasła parady ("Nie lękajcie się...") nie trzeba przetłumaczać, gdyż są to słowa wypowiedziane przez papieża Polaka.
Dla mnie jest to po prostu europejska hańba i co gorsze, polska hańba.
Celem takiej parady nie jest uświadomienie o odmiennej orientacji - wszyscy wiedzą, że geje byli, są i będą. Celem parady jest ogłupienie wszystkich na około. Celem jest ograbienie nas z korzeni kulturowych.
Oczywiście - łatwiej manipuluje się osobą bez zasad, osobą, która identyfikuje się tylko z tym, co zaserwują jej media, którym przecież w efekcie końcowym przypadnie sowity kawałek tortu...

poniedziałek, 12 lipca 2010

Policja po homo-szkoleniach

"Wszyscy stołeczni policjanci przeszli specjalne szkolenie z przeciwdziałania homofobii. Czy ta wiedza przyda im się w najbliższą sobotę podczas odbywającej się w Warszawie Europride?" (źródło tutaj)

Wyobraźmy sobie taką sytuację:
Zostaje złapanych dwóch młodych mężczyzn na jakimś przestępstwie (np. niech to będzie znieważenie policjanta). Wiadomo, w takim przypadku, szczególnie, gdy dotyczy to młodych ludzi, policja obchodzi się nimi brutalnie, co by nie chciało im się być w podobnej sytuacji w przyszłości.
A co, jeżeli jednym z nich jest homoseksualista ???

Po za tym, śmiem twierdzić, że państwo ma policjantów za idiotów, skoro uważa, że są im potrzebne szkolenia z obchodzenia się z homo- i biseksualistami?

Jestem też ciekaw, co to za fachowcy "szkolili"? ;)

poniedziałek, 5 lipca 2010

Więźniowie masowo poparli Komorowskiego

"W aresztach i zakładach karnych Bronisław Komorowski zdobył 91,9 proc. poparcia. Jego rywal z drugiej tury wyborów prezydenckich, Jarosław Kaczyński, uzyskał 8,1 proc. głosów - podał Centralny Zarząd Służby Więziennej" - za gazetą.

Rzeczywiście Komorowski może być dumny z poparcia wśród złodziei i innych dziwnych typów. Każdy ma swój strategiczny elektorat ;)

Zatrucie alkoholowe przyczyną śmierci dra Ratajczaka

"Opolska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci dra Dariusz Ratajczaka, byłego historyka Uniwersytetu Opolskiego, uznanego przez sąd za kłamcę oświęcimskiego. Sekcja zwłok wykazała, że umarł z powodu zatrucia alkoholem." - za gazetą...

W 1999, po wydaniu Tematów niebezpiecznych, zbioru esejów historyczno-politycznych, zawierających m.in. omówienie poglądów rewizjonistów Holokaustu, zawieszony, a następnie wydalony z Uniwersytetu Opolskiego z zakazem pracy w zawodzie nauczycielskim na 3 lata, podjął pracę stróża nocnego w jednej z opolskich firm

Ratajczak - w opinii jednego z jego bliskich kolegów - miał kupić wóz po to, by jechać nim do Holandii.

Miał tam pracować jako tłumacz w jednej z firm zajmującej się handlem kwiatami. Mówił, że to praca dobrze płatna, dzięki której wreszcie stanie finansowo na nogi. Wcześniej pracował w Norwegii i Anglii na zmywakach. (całość tutaj)


Niby wszystko zaczęło się dr. Ratajczakowi układać, a tutaj taka niespodzianka. A może z radości wyjazdu się zagalopował ze świętowaniem (?)

Przypadek?

czwartek, 10 czerwca 2010

Aptekarze chcą zawyżać ceny

"Aptekarze odwołując się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE domagają się limitowania liczby placówek oraz sztywnych cen na leki refundowane, a także zasady, że właścicielem apteki może być tylko farmaceuta. Gdyby im się udało, my zapłacimy za leki więcej, a oni zahamują rozwój konkurencji, czyli aptek sieciowych" - przeczytane na gazecie.

To się nazywa wolny rynek w wykonaniu europejskim! Jeżeli ktoś znajduje jakieś plusy w tym działaniu to albo jest aptekarzem z papierem, albo jest bardzo bogaty i stać go na każdy lek...

Oczywiście: "Aptekarze twierdzą, że chcą zmian dla dobra pacjentów, bo apteki będą mogły się skupić na zaopatrywaniu społeczeństwa w leki, a nie na wyniszczającej wojnie cenowej." - przecież to jest tak absurdalna argumentacja, że aż śmieszna ;)
Ale prawdą jest: wojna cenowa może być wyniszczająca. Dlatego niech znikną z rynku te apteki, w których ceny stają się zaporowe dla przeciętnego człowieka. Jeżeli są dwie apteki a ja potrzebują jakiegoś leku, to oczywistym jest, że kupię w aptece, która oferuje ten lek taniej!
Ale wszystko wskazuje na to, że w eurokołchozie będę musiał kupić lek za cenę ustaloną w Brukseli. Mało tego, będę musiał kupić w aptece, która będzie spełniała wymogi lokalizacyjne: jedna na 5 tyś mieszkańców!

ehh...

sobota, 5 czerwca 2010

Podatek dla call center w USA

"New York Senator Charles Schumer wants to stop the flow of U.S. call center jobs overseas. He is proposing legislation to tax companies 25-cents each time a call is transferred to a foreign country" - podaje NEW YORK (CBS).

Kolejny pomysł na ciekawy podatek. W imię ratowania lokalnych centrów obsługi klientów, Sen. Charles Schumer wychodzi z propozycją wprowadzenia opłaty dla każdego połączenia, które jest transferowane do call center zlokalizowanego po za US.
Swój pomysł motywuje nieuczciwą konkurencją ze strony lokalizacji call center za granicą, które są po prostu - tańsze...

Gospodarka centralnie planowana ma się dobrze jak widać nie tylko w eurosojuzie.

czwartek, 3 czerwca 2010

Izraelskie okręty zaatakowały flotę z pomocą dla Strefy Gazy

"Izraelskie okręty wojenne zaatakowały w poniedziałek nad ranem konwój sześciu statków z pomocą dla Strefy Gazy, zabijając co najmniej 16 osób a 60 raniąc. Konwój był prowadzony przez turecką jednostkę. Rząd w Ankarze już zapowiedział wyciągnięcie "nieodwracalnych konsekwencji" wobec Izraela." - za gazetą.

W mediach aż wrze... Idealny, łatwy kąsek dla dziennikarzy do sprzedaży dla mało rozgarniętych widzów...

Izrael posiada najlepszy wywiad na świecie. Gdy już bierze się na jakąś akcję, to jest tego całkowicie pewny i świadomy konsekwencji. Dlaczego tzw. aktywiści, zaatakowali kijami, butelkami oraz ostrą amunicja komandosów, którzy weszli na ich okręt? Czyżby mieli coś do ukrycia?

Nie trzeba być geniuszem, aby wpaść na pomysł wykorzystania cywilów jako żywej tarczy, czy przykrywki - obecnie widać co się dzieje na świecie, gdy ktoś próbuje zweryfikować autentyczność pomocy humanitarnej.

czwartek, 27 maja 2010

MAK przekaże w poniedziałek zapisy z czarnych skrzynek

"Przekazanie Polsce zapisów z czarnych skrzynek polskiego Tu-154M odbędzie się w poniedziałek po południu w siedzibie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) w Moskwie - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do rządu Rosji. "
-pisze gazeta...

Niby wszystko fajnie, ale... dlaczego nie otrzymamy samych czarnych skrzynek?

Wszystkie media rozpisują się na temat wspaniałego gestu Rosji w postaci przekazania zapisów czarnych skrzynek. Czyżby nagranie zarejestrowane w czarnych skrzynkach było aż tak wartościowe? Nie trzeba chyba dodawać, że jeżeli otrzymamy kopie, to autentyczności w ogóle nie ma. Każdy może sobie posklejać tylko wybrane części rozmowy... Tylko dlaczego zajęło to aż prawie 2 miesiące (?)

A wyborcy niech dalej będą pod wrażeniem czołowych polityków i ich "walki o ujawnienie prawdy" odnośnie katastrofy pod Smoleńskiem (- prawdy pisanej rosyjskim piórem!)

poniedziałek, 24 maja 2010

Ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych

Jak donosi gazeta prawna, pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podpisał ustawę o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych.

"Ustawa ma usprawnić inwestowanie w infrastrukturę telekomunikacyjną i zwiększyć tym samym konkurencję na rynku"
- oczywiście, bo tylko państwo może to uczynić (!?). Tak to już jest, że w jednym sektorze się konkurencję zwiększa kosztem innych, bo teraz będzie obowiązkiem udostępnienie przestrzeni przy budowie dróg lub ich modernizacji. Swoją drogą ile teraz powstaje nowych dróg? ;) Obowiązkiem ma być też udostępnienie studzienki w celu zainstalowania infrastruktury telekomunikacyjnej.
Już widzę te przyśpieszenie w budowę infrastruktury. Może już za dwa lata na podstawie pierwszego raportu będę mógł stwierdzić, że Polska do druga Japonia, jeżeli chodzi o dostępne prędkości internetu. W Japonii standardem są prędkości ~1Gbps do domu klienta.

"Nowe przepisy przewidują wprowadzenie tzw. odrębnej własności włókien światłowodowych - każde z włókien w kablu będzie mogło należeć do innego inwestora. Takie rozwiązania pozwoli, by konkurujące firmy telekomunikacyjne mogły wspólnie inwestować w budowę sieci."
- inwestować! inwestować! Wystarczy trochę pomyśleć: kto na tym zarobi? bo przecież nie przeciętny Kowalski?

Odpowiedź jest prosta - wystarczy w google wpisać zapytanie: "największy producent światłowodów w Polsce" ;) proponuję pójść jeszcze dalej i poszukać informacji o prezesach i członkach zarządów...

środa, 12 maja 2010

Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić

Dzisiejsze wydanie wiadomości (12.05.2010) zasługuje na komentarz.

"Miał wizję, realizował ja nie w oparciu o partie i stronnictwa, tylko z jedną jedyną myślą - miłość ojczyzny".


"Polska odradzać się zacznie, żeby wyzbyć się tchórzostwa i wyzwalać się zacznie od pracy agentów, że przestanie pracę dla obcych uważać za najrozumniejszą pracę dla Polski".


"Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić".


"Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości".

- te słowa miał powiedzieć Józef Piłsudski. Wydaje mi się, że powyższe słowa są ponadczasowe: partyjniactwo, agenci, nieposzanowanie przeszłości i tradycji. Dotyczą one obecnej klasy rządzącej, klasy rządzącej od ponad 20 lat i nic nie wskazuje na to, że coś się zmieni.

Media już wyznaczyły dwóch głównych kandydatów a z pozostałych robią idiotów. Potwierdził to nawet Adam Michnik w końcówce wiadomości, tłumacząc dlaczego podpisał się pod listą poparcie dla Komorowskiego i Kaczyńskiego. Zrobił to, aby Polacy mogli wybierać. To dlaczego pod pozostałymi ośmioma się nie podpisał? A może się podpisał, tylko woli się tym nie chwalić?

Coraz częściej spotyka się sondaże, szczególnie te najgłośniejsze i prezentowane w głównych wiadomościach, bądź w poczytnej prasie, w których pytanie jest:
"na którego z 4 kandydatów oddałbyś głos w wyborach prezydenckich", a nie "na kogo oddałbyś swój głos". Jest to nic innego jak narzucanie odpowiedzi.

niedziela, 9 maja 2010

UE tworzy fundusz ratunkowy i czy euro się rozpadnie

"Ministrowie finansów UE spotkali się w niedzielę, żeby wypracować szczegóły utworzenia specjalnego funduszu ratunkowego, który miałby podtrzymać zaufanie rynków podczas kryzysów finansów publicznych w strefie euro" całość tutaj.

Kolejna próba ratowania chorej waluty. Brawo dla UK:
"Przedstawiciele Wielkiej Brytanii poinformowali nieoficjalnie, że nie dołożą się do funduszu, z którego korzystać mają kraje strefy euro"

Zastanawia mnie skąd kraje UE wezmą 600 mld euro (materiał wideo tutaj)?

"Wspólna europejska waluta zakończy swój żywot najpóźniej za dziesięć lat – uznał amerykański ekonomista i noblista Milton Friedman. Wypowiedział te słowa w 1999 r., gdy euro funkcjonowało tylko jako jednostka rozliczeniowa w obrocie bezgotówkowy" (całość tutaj)

Hmm, wierzyć, czy nie? ;)

sobota, 8 maja 2010

Korwin Mikke zebrał 140 000 podpisów

Udało się! Będę mógł oddać głos w wyborach prezydenckich 2010 na mojego kandydata Janusza Korwina Mikke!





Pozostaje mieć nadzieję, że teraz pokażą JKM w TVP i pozwolą zaprezentować obywatelom jego poglądy. Każdy kandydat powinien być traktowany jako potencjalny prezydent i tego OCZEKUJEMY od mediów.

Ludzie mają prawo do alternatywy.

piątek, 30 kwietnia 2010

Polska nie dla Chińczyków

"Czy Chińczycy tanimi ofertami mogą wykosić konkurencję z przetargów na drogi? To zależy od władz Polski - uznała Komisja Europejska...
Drogowcy przeżyli wstrząs, gdy pod koniec 2009 r. konsorcjum chińskiego państwowego koncernu China Overseas Engineering wygrało przetarg na budowę dwóch z pięciu odcinków autostrady A2 spod Łodzi do Warszawy. Zwyciężyli, bo złożyli oferty o połowę tańsze od kosztorysu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i o ponad 20 proc. tańsze od konkurencji." (całość tutaj)

"Oferta złożona przez konsorcjum przedsiębiorstw państwowych z Chin zawiera rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia, co stanowi czyn nieuczciwej konkurencji"

"Taka polityka nie gwarantuje firmom w Polsce właściwego rozwoju"


Gdzie wolny runek?
Wiadomo, że firmy z Polski i Europy żyją z pośrednictwa i jak wiadomo każdy pośrednik tez musi zarobić, a w przypadku Chin rozmawia się od razu z wykonawcą.
Pytanie kto zapłaci za przejaw "uczciwej konkurencji" w postaci wyboru polskiej firmy (2x droższej) na budowę autostrad -wiadomo PODATNICY!

I niech ktoś mi powie, na czym polega uczciwa konkurencja? Niedawno było głośno o aptekach internetowych, które sprzedawały leki bardzo tanio. Zebrało się lobby aptekarskie i wyskoczyło z nieuczciwą konkurencją (!?) i teraz w efekcie nie ma już tanich leków. Komitet Centralny ;) postanowił, że ceny leków mają być jednolite!

To samo było odnośnie aplikacji prawniczych. "Ograniczenie aplikacji prawniczych wzmocni konkurencję na rynku" - czy coś w tym stylu, dokładnie nie pamiętam.

Podsumowując - czy nie jest to gospodarka centralnie planowana? Gdzie prawdziwy wolny rynek pojawia się tylko w mediach, aby tresować (uczyć) ludzie, że on istnieje na co dzień.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Solidarni 2010

"Nie jesteśmy stadem cieląt"


























poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Cameron z homofobicznym tournee po Polsce

"Cameron z homofobicznym tournee po Polsce" - taki tytuł ma artykuł umieszczony na wybiórczej.
Szczerze mówiąc słowo homofobiczny od razu wywołuje u mnie negatywne emocje. Podejrzewam, że u większości czytelników jest podobnie.
Dlaczego tak się dzieje?
Większość opinii publicznej nie wie o co chodzi z tym całym homoseksualizmie. Otóż kryją się za tym przeogromne pieniądze i wiadomo, że każdy ma swoją cenę i wielu "odkrywa" w sobie homoseksualistę ;) Homofob to określenie obraźliwe w dzisiejszych realiach - nikt nie chce być nazwany homofobem. Wystarczy kogoś tak nazwać i zaczyna się zbiórka podpisów w celu wyrażenia sprzeciwu względem tej osoby.
Cameron przecież za coś tytuł doktora ma. Wydaje mi się, że samo stwierdzenie "że jego prace nie mają nic wspólnego z nauką" są chyba mało wystarczające. Zastanawia mnie dlaczego z wielu naukowców NIE-homofobów nie ośmieli się dyskutować z Cameronem. Wszak to przecież tezy, które same proszą się o dyskusję.

Niektóre poglądy Camerona (na wikipedią):

"Według Camerona, homoseksualizm powinien być prawnie zakazany, a osoby homoseksualne poddane leczeniu. Jak twierdzi, depenalizacja homoseksualizmu doprowadziła do powstania lobby homoseksualnego, które domaga się przywilejów dla gejów i lesbijek. Family Research Institute znajduje się na liście amerykańskich "grup nienawiści" organizacji Southern Poverty Law Center zajmującej się obroną praw obywatelskich[3][4].

Cameron uważa także, że osoby homoseksualne nie mogą być nauczycielami, ponieważ mogłyby "zarażać" homoseksualizmem uczniów[5]. Na podstawie przeprowadzonych przez siebie badań doszedł do wniosku, że posiadanie homoseksualnych rodziców ma bardzo duży wpływ na orientację seksualną dziecka (metodyka – analiza 77 dorosłych związków homoseksualnych, brak grupy kontrolnej)[6].

Cameron wyróżnił cztery rekreacyjne szkodliwe czynności – korzystanie z prostytucji, palenie papierosów, branie narkotyków oraz seks homoseksualny[7]. Jego zdaniem ich szkodliwości dowodzi częstsze niż w populacji ogólnej występowanie zachowań przestępczych, jazda samochodem pod wpływem alkoholu, częstsza utrata pracy, wyższe koszty opieki medycznej tej grupy i inne[7].

Twierdzi, że średnia długość życia osób homoseksualnych jest o 20–30 lat niższa niż heteroseksualnych[8]. Jako dowód, Cameron podaje nekrologi wyszukane przez niego w gazetach dla gejów i lesbijek (Washington Blade)[9][10].

Cameron uważa, że istnieje głęboki związek między homoseksualizmem a przemocą domową. Jego zdaniem wynika to z przeprowadzonych przez niego badań, stwierdzających, że wielu sprawców przemocy domowej to osoby tej samej płci co ofiary, a większość z nich to homoseksualiści[11][12]. Badania polegały na analizie wiadomości opublikowanych w dużych gazetach w latach 1980–2003[13]. Z innego badania wynikło, że rodzice homoseksualni częściej biją, popełniają przestępstwa i kłamią[14]. Badanie polegało na porównaniu 6 spraw sądowych dotyczących praw rodzicielskich w Wielkiej Brytanii[14].

Uznał badania Kirkpatricka z lat 1976–2004 sugerujące brak różnic w grupach dzieci wychowywanych w rodzinach hetro- lub homoseksualnych (zob. rodzicielstwo związków jednopłciowych) za mało wiarygodne; według Camerona zbyt liczne rozwody wśród heteroseksualnych rodziców stanowią istotną zmienną zakłócającą[15]. Jego zdaniem, dokładna analiza badania Kirkpatricka wykazuje, że dzieci wychowywane przez homoseksualistów mają gorzej[15]. Z tym stanowiskiem nie zgadza się główny nurt psychologii[16].

Cameron uważa także, że seks homoseksualny jest przyjemniejszy i ciekawszy niż heteroseksualny i może stać się on bardziej popularny od heteroseksualnego[17]. Cameron wskazuje na społeczne i socjalne koszty tolerowania takich zachowań[17] - ma to doprowadzić do wzrostu populacji homoseksualnej; w ciągu kilku pokoleń stanie się ona wręcz dominującym zachowaniem seksualnym[17]."

niedziela, 25 kwietnia 2010

Globalny podatek od banków

"Międzynarodowy Fundusz Walutowy proponuje, by największe światowe gospodarki wprowadziły nowe podatki od banków, z których pieniądze trafią na specjalny fundusz kryzysowy..."

"...Dodatkowym zagrożeniem jest to, że podatek będą egzekwowały krajowe rządy, które mają je odkładać na specjalny fundusz, z którego pieniądze będą wykorzystane w czasie kryzysu. Istnieje ryzyko, że te pieniądze zostaną przejedzone wcześniej i będą tylko czystymi księgowymi zapisami."

"Fundusz" - już wiadomo, że będą przekręty ;)

Swoją drogą może warto zrobić jeszcze jeden fundusz: "Fundusz Kryzysowy Funduszu Kryzysowego". W ten sposób będziemy podwójnie zabezpieczeni (tzn. banki będą podwójnie zabezpieczone), w razie nierozważnego manipulowania pieniędzmi lub pożyczania komu popadnie... a za to wszystko zapłaci szary Kowalski

Całość dostępna tutaj.

sobota, 24 kwietnia 2010

Smoleńsk raz jeszcze

Bardzo ciekawy artykuł dostępny na http://www.wolnapolska.pl.

Długi, ale warto go przeczytać.

wtorek, 20 kwietnia 2010

Wałęsa Bolkiem był

"Były funkcjonariusz MO w Gdańsku, Janusz S. zeznał przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, że Lech Wałęsa w połowie grudnia 1970 r. został zwerbowany do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa jako agent o pseudonimie "Bolek". "Do 1974 r. prowadziłem teczkę pracy i personalną Lecha Wałęsy jako TW Bolek" - powiedział świadek " całość tutaj.

Zastanawiam się po co ta cała zabawa w "kotka i myszkę".

Na gazecie jest tez artykuł o tym samym oświadczeniu, ale z lekkim urozmaiceniem.

"Były prezydent ma status pokrzywdzonego od
IPN

Sprawa dotyczy telewizyjnej wypowiedzi Wyszkowskiego z 16 listopada 2005 r. o domniemanej agenturalnej przeszłości b. prezydenta. W tym samym dniu Wałęsa otrzymał od Instytutu Pamięci Narodowej status pokrzywdzonego. Zapowiedział wówczas, że będzie od tego momentu pozywał do sądu osoby, które nadal będą twierdzić, iż był on agentem służb specjalnych PRL. Były prezydent wygrał już kilka takich procesów. Wałęsa domaga się od b. działacza WZZ przeprosin oraz 40 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Szpitala Dziecięcego w Gdańsku-Oliwie."

Wiadomo przecież z kim w Magdalence "budowana" była 3 RP

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

znowu pojawiają się kolory

Trwająca ponad tydzień żałoba dobiegła końca...
Portale, po ponad tygodniu, znowu stają się kolorowe. Wszystko zaczyna wracać do normy. Od jutra najprawdopodobniej ruszy kampania prezydencka i politycy znowu będą skakać sobie do gardeł.
Nie będzie żadnego zjednoczenia Polaków, tragedia niczego nas nie nauczy - nawet wielka sugestia ze strony mediów nie pomoże. Naród zatrzymał się na krótką chwilę.
Sprzedawcy symbolów narodowych, czarnych wstążek i zniczy trochę zarobili w ciągu ostatnich dni. Trochę też PKP Intercity zarobiło...

A wszystko to oparte na odwiecznej potrzebie przynależności jednostki ludzkiej do społeczności. Większości ludzi po prostu to historyczne wydarzenie nie mogło ominąć - czego przykładem była obecność kilkusettysięcznej rzeszy ludzi na spotkaniach solidaryzujących się. Solidarność tę można było zobaczyć podczas transmisji na żywo w telewizji, gdzie każdy kto chciał zaistnieć mógł pomachać, uśmiechnąć się lub w inny sposób wyrazić swoją obłudę.

Nawet prohibicja się nie udała... bo każdy, kto chciał sobie piwko w sobotni dzień wypić, zaopatrzył się odpowiednio wcześniej - także gdzie sens w prohibicji?

niedziela, 11 kwietnia 2010

tragedia pod Smoleńskiem



Zginęła elita Polaków: Lech Kaczyński z małżonką, czołowi politycy, większość dowództwa armii polskiej i wielu innych.

Nasuwa się wiele pytań, m. in. czy tego można by uniknąć? Kto zawinił. Odpowiedzi mogą być różne, nie wykluczając sytuacji, w której ktoś z samolotu wydał rozkaz lądowania pomimo wszystko...

Wiadomo, że starano się obniżyć koszty transportu do Smoleńska, ale pakowanie większości ważnych ludzi dla Polski do jednego samolotu, wydaje się być sytuacją niedopuszczalną!


Przed nami tydzień żałoby...

piątek, 9 kwietnia 2010

Solidarnie przeciw Lukaszence i Inicjatywa Likwidacji Lewych Mediów

"Kto jest prezydentem Białorusi? 56 proc. - Aleksander Łukaszenka. Jaki jest ten prezydent? 67 proc. - to dyktator, 63 proc. - brutalny, niesprawiedliwy. A czy Białoruś jest państwem demokratycznym? 26 proc.- nie. Tak odpowiedzieli Polacy przebadani przez SMG/KRC dla Inicjatywy Wolna Białoruś."

O co tutaj chodzi?

1)Prawie połowa nie wie kto jest prezydentem Białorusi. O tyle jest to wynik dziwny, gdyż media lubią sprawę Białorusi i prawie zawsze z osobą Aleksandra Łukaszenki pojawia się słowo dyktator

2)67% spośród tych którzy wiedzą, że Łukaszenka jest prezydentem Białorusi uważa, że jest on dyktatorem - tutaj propaganda medialna dała znać o sobie.

3)a 63% procent uważa, że jest on prezydentem niesprawiedliwym i brutalnym. Czyli może być tak, że dla 62% jest tylko niesprawiedliwym a dla 1% brutalnym (?)

4) 74% uważa, że na Białorusi panuje demokracja albo nie mają wiedzy na ten temat,. Oczywiście jak się napisze, że 26% uważa, że na Białorusi nie ma demokracji, to efekt przekazu jest inny.


Oczywiście po pierwszym szybkim przeczytaniu tekstu, można połknąć przynętę. Odpowiednie zestawienie liczb, drobna, niewinna manipulacja i to wystarczy do generowania opinii u opinii publicznej.

Całość artykuły na gazeta.pl.

Osobiście proponuję ustanowienie Inicjatywy Likwidacji Lewych Mediów!

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

nowe dokumenty o zbrodni w katyniu

Jak donosi wybiórcza, zostały odkryte nowe dokumenty w sprawie Katynia.

"...w rosyjskich archiwach natrafiono na nowe dokumenty dotyczące mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku..."

Jakoś nie chce mi się wierzyć w przypadek(?). To jest element jakieś większej układanki, której efektem będzie "polsko - rosyjskie pojednanie". Może to część kampanii prezydenckiej, co by Komorowski mógł się pochwalić sukcesami dyplomatycznymi partii rządzącej, której premier, został przez rosyjskie władze określony jako "nasz człowiek"?

czwartek, 1 kwietnia 2010

liczba pijanych kierowców

W wiadomościach przytoczono liczby złapanych pijanych kierowców z ostatnich 3 lat. Zaprezentowany wykres rośnie, co oznacza, że z roku na roku łapie się więcej pijanych kierowców. Mnie ciekawi jedno: dlaczego podaje się wartości względne?
Przypuśćmy, że w jednym dniu na 10 zatrzymań będzie 5 pijanych kierowców. Jeżeli będzie 20 zatrzymań jednego dnia, to złapanych statystycznie powinno zostać 10 itd.
Dlatego tego typu dane powinno się podawać procentowo, bo dla mnie zaprezentowany wykres oznacza tylko tyle, że zostały wzmożone kontrole.

Ale i tak większość zmanipulowanych ludzi uważa, że na drogach pojawia się coraz więcej pijanych kierowców, bo coraz więcej jest ich łapanych.
A oglądanie telewizji zwalnia przecież od myślenia.

niedziela, 28 marca 2010

godzina dla ziemi i loty komercyjne w kosmos

Wczoraj odbyła się godzina dla ziemi. Od 20.30 do 21.30 powinniśmy wyłączyć wszystkie światła w swoich mieszkaniach w celu zmniejszenia emisji CO2. Niestety coś ostatnio ekoterroryści tracą poparcie w mediach, co można zobaczyć w wiadomościach. Źle się dzieje- trzeba będzie nową ściemę opracować. Na uwagę zasługuje również to co działo się w internecie - widać, że ludzie naprawdę zaczynają myśleć zdroworozsądkowo;)

Za kilka miesięcy zwykli śmiertelnicy będą mogli polecieć w kosmos za drobna sumę $250 000. Jestem ciekaw jak bardzo ta suma wzrośnie po tym, gdy zainteresują się lotami urzędnicy, bo przecież wyjątkowo niebezpiecznie tak latać. Trzeba jakiś nietani certyfikat wprowadzić i obowiązkowe kontrole urzędników. Trzeba będzie powołać specjalną grupę ds. Kontroli Lotów w Kosmos - wraz z kilkoma podległymi grupami, która to ma inne podległe grupy itd...

piątek, 26 marca 2010

finał prawyborów

Wybiórcza donosi, że w sobotę, za 150 000 PLN z naszych podatków, ogłosi wyniki praWYBORÓW. Impreza będzie z wielka pompą, prawie jakby to było ogłoszenie już wyników jesiennych wyborów. Kto wie, jeżeli dla większości Polaków będzie się liczyła tylko prezencja kandydata i zamieszanie wokół jego osoby połączone z tym czy jest za/przeciw aborcji, to tak może się stać ;/

środa, 24 marca 2010

dni cipki juz w kwietniu

Z góry przepraszam za wulgaryzmy, ale zmuszony jestem;/

Kilka dni temu natknąłem się na informację, że już w kwietniu odbędą się Dni Cipki. No to będzie, oj będzie się działo! Już widać, jak ciekawi tego organu biorą udział w wystawach, marszach, imprezach, spotkaniach. Będzie można popatrzeć, dotykać i poszukać punktu G.

Jestem ciekaw kto finansuje takie głupoty? Czyżby z moich podatków? Jeszcze przydałoby się jakiś reportaż w ramach "misji publicznej", który przybliżyłby nam cipkę i same obchody Dni Cipki.

Feministki - LITOŚCI !!! i trochę szacunku dla kobiecości, której niewiele wam zostało.

meczet w Warszawie

Muzułmanie zaczynają budować meczet (szczegóły na wybiórczej)...

... a co gdyby to Żydzi chcieli wybudować nową synagogę? Czy fala protestów byłaby równie silna? Podejrzewam, że została by urządzona nawet zbiórka pieniędzy i jakieś dotacje z budżetu też by się znalazły na promowanie kultury żydowskiej.

wtorek, 23 marca 2010

[wiadomosci] 2010-03-23 słuzba zdrowia

Dwa stanowiska dla Polaków w unijnych ambasadach na świecie. No cóż przecież było to do przewidzenia! Ale i tak większość uważa, że Buzek jako przewodniczący PE, to wielki sukces. Nic bardziej mylnego! I tak rozdają karty RFN i Francja, a Polacy cieszą się byle ochłapem.

Coś co naprawdę jest nie do pomyślenia. Służba zdrowia. Pada w ramach konkluzji zdanie "czy będziemy musieli płacić na publiczną służbę zdrowia" - A to czy teraz na nią nie płacimy? Jak w ogóle można było te zdanie wypowiedzieć? Przecież co miesiąc z kieszeni naszych na służbę zdrowia jest zabieranych nawet kilkaset złotych. Znieść obowiązek płacenia na służbę zdrowia! Z przyjemnością bym się ubezpieczył w prywatnej firmie i miał spokój.
Po za tym patrząc na publiczne szpitale i te prywatne (pod kątem zadłużenia) nasuwa się tylko jeden wniosek: prywatne szpitale są lepiej zarządzane!

Korwin Mikke partia WiP

Partia WiP rozpoczęła kampanię wyborczą Janusza Korwina - Mikke.
Jestem pozytywnie zaskoczony pierwszymi materiałami. Warto posłuchać i zobaczyć JKM w dotychczas nietypowych rolach ;)



























Mam nadzieję, że podczas tej kampanii dojdzie do publicznej debaty pomiędzy kandydatami. Czy TVP zdecyduje się na transmisję debaty tuż po wiadomościach? Raczej wątpliwe, bo jeszcze ludzie odwróciliby się od tzw. bandy czworga: PO, PiS, SLD, PSL, co jest oczywiście zbyt ryzykowne. Bardzo prawdopodobne jest to, że Korwina wsadzą gdzieś pomiędzy 5 a 6 rano - wtedy, jego występy żadnej partii nie powinny zaszkodzić.

Niestety, ale dla większości ludzi, poglądy JKM są niezrozumiałe, no bo jak mają być, dla kogoś kto karmiony jest misją publiczną TVP i michnikowskiego koncernu medialnego.
Może warto czasami zmobilizować szare komórki i filtrować to co serwowane jest nam przez media?

[wiadomości] 2010-03-22

Dzisiaj wiadomości nadzwyczaj płodne.
Debata Sikorski-Komorowski albo Komorowski-Sikorski, tylko czy na pewno prezydencka. Przecież do debat prezydenckich jeszcze kilka miesięcy. Ale w mediach to już zostało okrzyknięte debatą prezydencką. Śmieszne są te całe prawybory. Jak można myśleć, że skoro za Komorowskim jest ponad 40% a za Sikorskim ponad 30%, to oznacza, że na kandydata PO w wyborach (tych prawdziwych) zagłosuje 40+30=70% Polaków. Niestety, dziennikarze i politycy uważają nas za idiotów;/

Kolejną sprawę wymagającą komentarza jest WIELKI SUKCES OBAMY, który powołał do życia amerykański ZUS. Oczywiście opieka jest darmowa - a my już dobrze wiemy co to znaczy darmowa -z podatków. Ciekawy jest też komentarz Obamy, mówiący, że tak wybrał naród, ciekawe, że o tym przeważyło tylko chyba z 5 głosów - ja bym się doszukiwał spisku -może jakiś republikanim "zapomniał" na głosowanie się zjawić? ;)
USA dobiło sobie gwóźdź do trumny - ale zanim nastąpi pochówek, jeszcze zdążą nadrukować parę 1 000 000 000 zielonych.

Oj, generalnie bardzo źle się dzieje;/

poniedziałek, 15 marca 2010

[wiadomosci] 2010-03-15

Nie wiem jak inni, ale ja odnoszę wrażenie, że związkowcom wolno więcej niż przeciętnemu Kowalskiemu. W wiadomościach z 2010-03-15 w siódmej minucie szczególnie widać wyczyny związkowców. Czy można sobie wyobrazić, aby jakakolwiek inna grupa mogłaby coś takiego zrobić w centrum stolicy? Mało tego, zostali zaprezentowani jako męczennicy. Przyjechali do Pana Premiera po haracz. Swoją drogą, aż nasuwa się pytanie: dlaczego spalili kukłę symbolizującą tylko Premiera? A co z Panem Prezydentem?
Przyszli w obronie miejsc pracy. Domagają się, aby wspierać ich nierentowność. Pamiętać trzeba, że to przeciętny podatnik będzie utrzymywał tę nierentowność. A to, że o parę groszy wzrośnie jakiś podatek, to kto to zauważy (?)

W dalszej części padła propozycja zakazu noszenia maczet i noży, gdyż "taka broń w ręku osoby zwłaszcza młodej i tragedia gotowa". A jeżeli ktoś posiada umiejętność zabicia jednym uderzeniem ręki? Zakaz trzymania rąk luzem, a może obciąć prewencyjnie (?). Podejrzewam, że więcej jest osób, które wiedzą jak unieszkodliwić człowieka jednym ciosem, niż osób umiejących posługiwać się maczetą.
Wprawdzie nie obowiązuje w Polsce prawo koranu, ale w krajach arabskich za kradzież można stracić rękę. Przecież często życzy się złodziejaszkom, aby uschły im ręce. Czy mając taką świadomość "klient" night club'u uciekłby nie zapłaciwszy rachunku (de facto ograbiając właściciela) ?

niedziela, 14 marca 2010

[wiadomosci] 2010-03-13

Link do wydania wiadomości z 2010-03-13 dostępny tutaj

Na "ciekawostki" nie trzeba było długo czekać. Widzowie zostali poinformowani o ogromnym deficycie powstałym w ciągu dwóch miesięcy, wynoszącym 17 mld. Prognoza rządu odnośnie deficytu na 2010 rok wynosi ponad 52 mld. Dziecko z pierwszych klas podstawówki jest w stanie dokonać prostego mnożenia 17 x 6 = 102 mld. Rząd prognozując pomylił się prawie o 100%. Podejrzewam, że, jak wszystko w obecnym czasie, "margines błędu" jest wynikiem kryzysu ;). Oczywiście wg. rządu wszystko jest pod kontrolą i (to naprawdę bardzo mnie rozbawiło) przyrost deficytu wyhamuje w drugim półroczu;). Widać, że z innymi prawami też kiepsko;/ Bo co to oznacza, że przyrost maleje? Oznacza to, że rośnie, ale wolniej. Oczywiście większość widzów nawet sobie z tego nie zdała sprawy po iście "optymistycznej"wypowiedzi Pana Grasia i nadal rząd będzie osiągał szczyty poparcia opinii publicznej, której przeważająca większość nie potrafi słuchać ze zrozumieniem.

Kolejną rzeczą, która aż się prosi o komentarz jest iście mistrzowskie wykonanie przejścia pomiędzy informacją o kibicu, który stracił oko, a optymizmie związanym z budową stadionu z uśmiechniętymi kibicami w tle. Przyznam, że mam pustkę w głowie: o co chodziło redaktorowi wiadomości? Czy chodzić na mecze, czy bezpieczniej oglądać mecze w TV?

sobota, 13 marca 2010

Kaczyński i "4 litery"

W gazecie wybiórczej została zamieszczona informacja o bardzo krótkim spotkaniu Pana Prezydenta z Panem Ministrem Kwiatkowskim. Jak zwykle taka informacja nic konstruktywnego nie wnosi, ale na uwagę zasługuję zdjęcie (dodatkowo umieszczone tutaj)- Pan Prezydent a za nim "4 litery". Przypadek? ;)

Mało który czytelnik zwraca uwagę na drugi plan. Ale nie martwmy się, nasz umysł uchwycił wszystko. Przekaz podprogowy zadziałał. Teraz niczego nieświadomi będziemy kojarzyć Pana Prezydenta z "dupą".

Należy pamiętać, że Pan Prezydent został wybrany demokratyczną większością głosów (pomijam fakt, że większość to idioci) i jest Głową Państwa Polskiego - z racji czego należy mu się szacunek i bynajmniej nie wynika to stwierdzenie z mojej sympatii to Pana Prezydenta Kaczyńskiego.