poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Cameron z homofobicznym tournee po Polsce

"Cameron z homofobicznym tournee po Polsce" - taki tytuł ma artykuł umieszczony na wybiórczej.
Szczerze mówiąc słowo homofobiczny od razu wywołuje u mnie negatywne emocje. Podejrzewam, że u większości czytelników jest podobnie.
Dlaczego tak się dzieje?
Większość opinii publicznej nie wie o co chodzi z tym całym homoseksualizmie. Otóż kryją się za tym przeogromne pieniądze i wiadomo, że każdy ma swoją cenę i wielu "odkrywa" w sobie homoseksualistę ;) Homofob to określenie obraźliwe w dzisiejszych realiach - nikt nie chce być nazwany homofobem. Wystarczy kogoś tak nazwać i zaczyna się zbiórka podpisów w celu wyrażenia sprzeciwu względem tej osoby.
Cameron przecież za coś tytuł doktora ma. Wydaje mi się, że samo stwierdzenie "że jego prace nie mają nic wspólnego z nauką" są chyba mało wystarczające. Zastanawia mnie dlaczego z wielu naukowców NIE-homofobów nie ośmieli się dyskutować z Cameronem. Wszak to przecież tezy, które same proszą się o dyskusję.

Niektóre poglądy Camerona (na wikipedią):

"Według Camerona, homoseksualizm powinien być prawnie zakazany, a osoby homoseksualne poddane leczeniu. Jak twierdzi, depenalizacja homoseksualizmu doprowadziła do powstania lobby homoseksualnego, które domaga się przywilejów dla gejów i lesbijek. Family Research Institute znajduje się na liście amerykańskich "grup nienawiści" organizacji Southern Poverty Law Center zajmującej się obroną praw obywatelskich[3][4].

Cameron uważa także, że osoby homoseksualne nie mogą być nauczycielami, ponieważ mogłyby "zarażać" homoseksualizmem uczniów[5]. Na podstawie przeprowadzonych przez siebie badań doszedł do wniosku, że posiadanie homoseksualnych rodziców ma bardzo duży wpływ na orientację seksualną dziecka (metodyka – analiza 77 dorosłych związków homoseksualnych, brak grupy kontrolnej)[6].

Cameron wyróżnił cztery rekreacyjne szkodliwe czynności – korzystanie z prostytucji, palenie papierosów, branie narkotyków oraz seks homoseksualny[7]. Jego zdaniem ich szkodliwości dowodzi częstsze niż w populacji ogólnej występowanie zachowań przestępczych, jazda samochodem pod wpływem alkoholu, częstsza utrata pracy, wyższe koszty opieki medycznej tej grupy i inne[7].

Twierdzi, że średnia długość życia osób homoseksualnych jest o 20–30 lat niższa niż heteroseksualnych[8]. Jako dowód, Cameron podaje nekrologi wyszukane przez niego w gazetach dla gejów i lesbijek (Washington Blade)[9][10].

Cameron uważa, że istnieje głęboki związek między homoseksualizmem a przemocą domową. Jego zdaniem wynika to z przeprowadzonych przez niego badań, stwierdzających, że wielu sprawców przemocy domowej to osoby tej samej płci co ofiary, a większość z nich to homoseksualiści[11][12]. Badania polegały na analizie wiadomości opublikowanych w dużych gazetach w latach 1980–2003[13]. Z innego badania wynikło, że rodzice homoseksualni częściej biją, popełniają przestępstwa i kłamią[14]. Badanie polegało na porównaniu 6 spraw sądowych dotyczących praw rodzicielskich w Wielkiej Brytanii[14].

Uznał badania Kirkpatricka z lat 1976–2004 sugerujące brak różnic w grupach dzieci wychowywanych w rodzinach hetro- lub homoseksualnych (zob. rodzicielstwo związków jednopłciowych) za mało wiarygodne; według Camerona zbyt liczne rozwody wśród heteroseksualnych rodziców stanowią istotną zmienną zakłócającą[15]. Jego zdaniem, dokładna analiza badania Kirkpatricka wykazuje, że dzieci wychowywane przez homoseksualistów mają gorzej[15]. Z tym stanowiskiem nie zgadza się główny nurt psychologii[16].

Cameron uważa także, że seks homoseksualny jest przyjemniejszy i ciekawszy niż heteroseksualny i może stać się on bardziej popularny od heteroseksualnego[17]. Cameron wskazuje na społeczne i socjalne koszty tolerowania takich zachowań[17] - ma to doprowadzić do wzrostu populacji homoseksualnej; w ciągu kilku pokoleń stanie się ona wręcz dominującym zachowaniem seksualnym[17]."

1 komentarz: