"Czy Chińczycy tanimi ofertami mogą wykosić konkurencję z przetargów na drogi? To zależy od władz Polski - uznała Komisja Europejska...
Drogowcy przeżyli wstrząs, gdy pod koniec 2009 r. konsorcjum chińskiego państwowego koncernu China Overseas Engineering wygrało przetarg na budowę dwóch z pięciu odcinków autostrady A2 spod Łodzi do Warszawy. Zwyciężyli, bo złożyli oferty o połowę tańsze od kosztorysu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i o ponad 20 proc. tańsze od konkurencji." (całość tutaj)
"Oferta złożona przez konsorcjum przedsiębiorstw państwowych z Chin zawiera rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia, co stanowi czyn nieuczciwej konkurencji"
"Taka polityka nie gwarantuje firmom w Polsce właściwego rozwoju"
Gdzie wolny runek?
Wiadomo, że firmy z Polski i Europy żyją z pośrednictwa i jak wiadomo każdy pośrednik tez musi zarobić, a w przypadku Chin rozmawia się od razu z wykonawcą.
Pytanie kto zapłaci za przejaw "uczciwej konkurencji" w postaci wyboru polskiej firmy (2x droższej) na budowę autostrad -wiadomo PODATNICY!
I niech ktoś mi powie, na czym polega uczciwa konkurencja? Niedawno było głośno o aptekach internetowych, które sprzedawały leki bardzo tanio. Zebrało się lobby aptekarskie i wyskoczyło z nieuczciwą konkurencją (!?) i teraz w efekcie nie ma już tanich leków. Komitet Centralny ;) postanowił, że ceny leków mają być jednolite!
To samo było odnośnie aplikacji prawniczych. "Ograniczenie aplikacji prawniczych wzmocni konkurencję na rynku" - czy coś w tym stylu, dokładnie nie pamiętam.
Podsumowując - czy nie jest to gospodarka centralnie planowana? Gdzie prawdziwy wolny rynek pojawia się tylko w mediach, aby tresować (uczyć) ludzie, że on istnieje na co dzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz