czwartek, 3 czerwca 2010

Izraelskie okręty zaatakowały flotę z pomocą dla Strefy Gazy

"Izraelskie okręty wojenne zaatakowały w poniedziałek nad ranem konwój sześciu statków z pomocą dla Strefy Gazy, zabijając co najmniej 16 osób a 60 raniąc. Konwój był prowadzony przez turecką jednostkę. Rząd w Ankarze już zapowiedział wyciągnięcie "nieodwracalnych konsekwencji" wobec Izraela." - za gazetą.

W mediach aż wrze... Idealny, łatwy kąsek dla dziennikarzy do sprzedaży dla mało rozgarniętych widzów...

Izrael posiada najlepszy wywiad na świecie. Gdy już bierze się na jakąś akcję, to jest tego całkowicie pewny i świadomy konsekwencji. Dlaczego tzw. aktywiści, zaatakowali kijami, butelkami oraz ostrą amunicja komandosów, którzy weszli na ich okręt? Czyżby mieli coś do ukrycia?

Nie trzeba być geniuszem, aby wpaść na pomysł wykorzystania cywilów jako żywej tarczy, czy przykrywki - obecnie widać co się dzieje na świecie, gdy ktoś próbuje zweryfikować autentyczność pomocy humanitarnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz